Znany w Szczecinie kot Gacek znalazł nowy dom

Kot Gacek jeszcze niedawno żył w budce na ulicy Kaszubskiej w Szczecinie. Dużą popularność zyskał po publikacji wideo z jego udziałem na serwisie YouTube. Filmik obejrzało prawie 5 milionów osób. W materiale Gacek był przedstawiany jako miejscowy celebryta i kot wolnożyjący, który nie nadaje się do domu. Sprawą zainteresował się szczeciński oddział Towarzystwa Opieki nad zwierzętami.

Historia kota Gacka

Gacek, czyli czarno biały dachowiec przez ostatnią dekadę żył w żółtej budce w śródmieściu Szczecina. Pozostawał pod stałą opieką mieszkańców dzielnicy i właścicieli miejscowych sklepów. Przez dokarmianie nabawił się nadwagi, jednak nie zmniejszyło to jego popularności wśród mieszkańców i turystów odwiedzających centrum miasta. Podjęto w tym czasie kilka prób złapania Gacka, jednak kot się wymykał, a zamknięty w domu wydawał się nieszczęśliwy.

Mimo to pracownicy lokalnego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami postanowili nie zostawiać go na ulicy. Kot został złapany i przebadany, wprowadzono też niezbędne leczenie, którego wymagał jako senior. W krótkim okresie kwarantanny Gacek znalazł zostały dom i opiekunów, którzy zajęli się uregulowaniem jego wagi. Dziś Gacek zmienił się nie do poznania i znów jest smukłym, zdrowym kotem.

Gacek ambasadorem bezdomnych zwierząt

Popularność Gacka służy obecnie w słusznym celu. Kot pomaga promować zbiórki karmy i innych niezbędnych produktów dla bezpańskich kolegów, którzy nie mieli tego szczęścia. Opiekunowie Gacka w zamian za udział w zbiórkach obiecują zdjęcia i filmiki pokazujące sławnego kota w nowym otoczeniu. Nagroda dla darczyńców ma być również ujawnienie nowej diety Gacka. Dzięki temu sympatyczny zwierzak może wspierać działania charytatywne i sam przy okazji ma opiekę, jakiej naprawdę potrzebuje.

Jego historia jasno pokazuje, że edukacja dotycząca problemu bezdomnych zwierząt wciąż jest w Polsce bardzo potrzebna. Wiedza o potrzebach kotów wolnożyjacych i aktywna pomoc na rzecz poprawy ich dobrostanu to często kwestia życia i śmierci. Warto mieć świadomość, że nawet, jeśli kot wolnożyjący wydaje się zdrowy i zadbany, na ulicy czeka na niego wiele niebezpieczeństw.