Stany Zjednoczone rezygnują z węgla, by oczyścić klimat
-
Klaudiusz
- 27 lutego 2024
- 0
- 2 minut czytania
W związku z globalnym ociepleniem Stany Zjednoczone zobowiązały się do stopniowego wycofywania elektrowni węglowych. Tym samym dołączają do 56 innych państw, które już podjęły decyzję o zaprzestaniu korzystania z tego źródła energii. Specjalny wysłannik USA, John Kerry, ogłosił w sobotę, że Ameryka dołącza do Sojuszu “Powering Past Coal”, co oznacza zobowiązanie administracji Bidena do niebudowania nowych elektrowni węglowych oraz stopniowego wygaszania istniejących. Chociaż nie podano konkretnej daty zakończenia działalności obecnych zakładów, inne działania administracji Bidena i międzynarodowe zobowiązania wskazują na brak węgla do 2035 roku.
Zaangażowanie USA w globalne działania klimatyczne
Poprzez dołączenie do Sojuszu “Powering Past Coal” USA podjęły ważny krok w kierunku przyspieszenia wycofywania się z niekontrolowanego wykorzystania węgla na całym świecie. Jak stwierdził Kerry, pierwszym krokiem jest zaprzestanie pogarszania sytuacji poprzez budowę nowych elektrowni węglowych. Znaczący jest fakt, że w USA dochodziło już do zamykania elektrowni węglowych z powodów ekonomicznych, a nowe inwestycje w ten sektor nie były planowane.
Ekonomia i ekologia
Według analityka klimatycznego Aldena Meyera z europejskiego think-tanku E3G dzięki tańszemu gazowi ziemnemu i energii odnawialnej rynek sam kieruje się ku rezygnacji z węgla. W Stanach Zjednoczonych już obserwujemy trend zamykania elektrowni węglowych, co jest wynikiem nie tylko polityki, ale i ekonomii. W 2020 roku udział węgla w produkcji energii elektrycznej w USA spadł do mniej niż 20%, co stanowi połowę wartości z 2008 roku.
Przejście na czyste źródła energii to nie lada wyzwanie, które wymaga silnej współpracy i wsparcia międzynarodowego. Dołączenie USA do Sojuszu podkreśla ich zaangażowanie w dążenie do uzdrowienia sektora energetycznego.
